Na dzisiejszym polskim moja wena poszła w dość hmm nieodpowiednim jak na szkolne mury kierunku.
Polecenie : Dokończ erotyk zaczynający się od słów „Przypomnij sobie cośmy widzieli jedyna, w ten tak piękny poranek.”
Przypomnij sobie cośmy widzieli jedyna,
w ten tak piękny poranek,
gdyś prawie w negliżu wyszła na ganek.
Spojrzałaś na mnie, ja odleciałem,
w obliczu czystego piękna stałem.
Zaczęłaś krzyczeć na tyle głośno,
Że sąsiad z impetem otworzył okno.
I nagle krzyknął : Wy bezwstydnicy,
Wyjmijże głowę spod jej spódnicy !
Czasem mam wrażenie, że w szkole tracę rozum.
Idę z Beti do ksero. Nowo otwarty punkt, akurat prawie, że po drodze- idealnie. W środku zero klientów (teraz już chyba wiem dlaczego), młodszy facet stoi za ladą, starszy gra w pasjansa na laptopie.
- Dzień dobry, chciałabym skserować zeszyt.
- Ależ proszę bardzo- odpowiada młodszy.
- Poradzisz sobie ?- pyta młodszego starszy
- Tak, myślę, że tak.
Niestety, chyba miał jakieś kłopoty z owym myśleniem, bo jednak totalnie sobie nie radził. Dobrze, ja rozumiem, że on się przyucza do ‘zawodu’ i jest powolny, no ale k. bez przesady. Ślimak zrobiłby to szybciej. Pomijając już to, że Beti się lekko spieszyła, a że był to właśnie jej zeszyt więc nie mogła mnie opuścić, autentycznie trafił mnie szlag. A pan kserowacz młodszy spokojnie, flegmatycznie zamykał i otwierał maszynę, ciągle się mylił i mozołem tworzył te cholerne kopie. Zaś jego starszy opiekun przyglądał się temu bez entuzjazmu, widząc, że jego niewątpliwie urodziwym klientkom nie bardzo uśmiecha się perspektywa długiego czekania (człowiek śpieszący się gdzie daje wyraźne oznaki wyrazem twarzy i gestami- nie żałowałam sobie), zamiast zastąpić go i wykonać zadanie w ciągu góra trzech minut. Po dziesięciu minutach czekania miałam ochotę wyrwać ten zeszyt, rzucić soczystą wiązankę wszystkich znanych mi przekleństw i wyjść trzaskając drzwiami. Oczywiście, jestem dobrze wychowana dziewczynką i tego nie zrobiłam. Stałam ze sztucznym uśmiechem na twarzy i gadałam z Beti o dupie maryni.
Ale kiedy już opuściłyśmy to jakże-szybkie-ksero, nie poszczędziłam sobie komentarzy.
Błagam, dajcie mi cierpliwość !
A jak ktoś nie nosi spódnicy..?
OdpowiedzUsuńTeż zacznę pisać erotyki, a co.
Matko, długo jeszcze będziecie tak bezsensownie gadać przez komentarze, czy w końcu przejdziecie na gg? :P
OdpowiedzUsuń@up: masz blisko do lokomotywowni? Mieszkasz może na Rampie?:P