25 sierpnia 2009

...

    Jest dziwnie. 
Dziwne jest to, że i wieczór taki piękny i niebo takie śliczne i muzyka tak ładnie płynie z głośników. A to, że wszystkie kształty są tak wyraźne, że aż oczy bolą, to niby normalne ? A skąd. Powinno być brzydko, beznadziejnie i niewyraźnie. 
    I ja jestem dziwna. Zachowuję się zupełnie jak nie ja.
A może to nie jestem ja ? Pójdę sprawdzić.
Nie no, oczy te same, usta, nos, makijaż, włosy, okulary- to muszę być ja. 
Więc co do jasnej cholery się dzieje ? Miałam krzyczeć- milczę. Miałam myśleć- nie myślę. Nie rozumiem. Nie chcę rozumieć? Nie potrafię zrozumieć ? 
O, na moment wróciła cecha, której się spodziewałam. Jednak wobec muzyki bywam bezsilna.
    Ale i tak zaskoczyło mnie to wszystko. Sytuacja, świat, ja sama. I jeszcze to, że tak naprawdę nie nastąpiła żadna apokalipsa. Nie, świat się nie zmienił. Wszystko jest jak dawniej. Prawie wszystko.

    Koniec nie oznacza końca.

3 komentarze:

  1. Zmiana w linkach mówi wszystko. Trzymaj się! To nie koniec.
    Ale muzykę radziłabym odstawić na kilka dni.

    OdpowiedzUsuń
  2. Koniec jest dopiero początkiem!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ma końców ani początków. Jest koło.

    OdpowiedzUsuń