Boli mnie to wszytskjo, cała ta frustracja z każdym dniem jest coraz większa i większa, rośnie mi jakaś wielka kula gdzieś w okolicy żołądka i boję tylko co będzie, jeśli pęknie. Jeśli ja w końcu pęknę i wykrzyczę całemu światu, co tak naprawdę o nim myślę.
To jest zdecydowanie zły czas. Na wszystko, na jakiekolwiek działania, na jakiekolwiek emocje. Teraz powinnam zająć się tylko i wyłącznie obowiązkami i rozwiązywaniem problemów, a nie martwieniem się o sto tysięcy innych mniej lub bardziej ważnych rzeczy. Powinnam. Ale weź tu się zajmij kiedy klin siedzi w głowie, eks irytuje, nie wiadomo co z pracą = nie wiadomo jak z kasą, tzn. wiadomo, tzn. do dupy, zaraz wyniki ... Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa !
Cytując pewnego chełmskiego gitarzystę:
" A ja to jebie !"
koniec cytatu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz