Kłamiesz, kręcisz, bawisz się. "Jest super, jest super więc o co Ci chodzi ?"
Jest super. Ba, jest zajebiście. Ale Ty i tak wiesz, że się skończy. Że prędzej czy późńiej spadniesz z tego wysokiego stołka, na którym teraz siedzisz, spadniesz i boleśnie stłuczesz sobie dupę.
Ciii. Nie teraz, nie teraz, teraz czas beztroski, na troski przyjdzie czas później.
Przyszedł. W myśl zasady, że jak się pierdoli to po całości, bo jakżeby inaczej. I co teraz zrobisz ? Jak teraz z tego wybrniesz ? Nijak, jak zwykle. Pozwolisz na to, by sytuacja sama jakoś się zrozwiązała. Jakoś. Twoje motto i myśl powszednia. Schowasz głowę w piasek, nie stawiając czoła konsekwensjom. Nie, nie do końca? Noo, czyżby jednak ostatni raz czegoś Cię nauczył ?- niemożliwe. Ale nic to, nie ciesz się, i tak rózowo nie będzie. Było. Czas przeszły. Czas terażniejszy. Szaro. Milion odcieni szarości. Jeden z najmroczniejszych owiewa temat bardzo dla Ciebie drażliwy- studia. Ciekawa, ciekawa jestem, gdzie się dostaniesz z tym swoim żałosnym wynikiem. Zobaczysz, skończysz na PWSZ-cie, ha ha. Sprzątasz. Myślisz, że porządkując świat wokół, uda Ci się uporządkować ten wewnątrz ciebie. Naiwna. Niczego nie uporządkujesz bo Twoim środowiskiem naturalnym jest bałagan, co by nie powiedziec burdel, gdyż brzmi to z lekka dwuznacznie. Żadne z Twoich wymyślonych scenariuszy się nie spełnią. Dalej będzie do dupy. Like always. Ale miej, miej nadzieję. Tego nikt Ci nie może zabrać. I proszę Cię, skończ juz marzyć o tej wielkiej miłości, bo wielkiej miłości nie ma. Nie ma i mnie nie przekonasz. Wielka miłość umarła.
Właściwie muszę Ci powiedziec, że kiedy tak codziennie wieczorem patrzę na Ciebie w lustrze dochodzę do wniosku, że jesteś żałosna. I bardzo, bardzo głupia.
Ale Ty, przeciez doskonale o tym wiesz.
Prawda ?
Ładnie napisane.
OdpowiedzUsuńRóżne rzeczy umierają, nie tylko miłość.
OdpowiedzUsuńPiszesz jak ja rok temu. Za rok przemowy do lustra się zmienią. Czy na lepsze, nie wiem.
Nie wiem jak Ci to powiedzieć, bo już różne sposoby zawodziły... ładnie napisane, ale przestań pieprzyć, zacznij działać, myśl!
OdpowiedzUsuńAkurat z myśleniem i działaniem zawsze miałam pewne problemy. A nawet jeśli już się za to brałam, zazwyczaj szłam w bardzo złym kierunku. Ale racja co do pieprzu- nadużywanie go jest szkodliwe dla nerek, wątroby i jelit. Podobno.
OdpowiedzUsuńTo już tylko Twoja decyzja, czy stać Cię będzie na coś więcej niż samokrytyka i pieprzna metafora, ale widzę, że zachęty do działania nie skomentowałaś, więc może się za to w końcu weźmiesz :)
OdpowiedzUsuń