21 lutego 2010

Teardrop.

Paznokcie są dobre. Na uspokojenie. Póki się ich całkiem nie zje, oczywiście.
Biologia i matma są dobre. Na myślowe odpłynięcie. Póki mózg nie zacznie parować.
Spacer jest dobry. Na zbyt wysokie ciśnienie wewnątrz czaszkowe. Póki buty całkowicie nie przemokną.
Jose Gonzalez jest dobry. Na wszystko. Póki się nie znudzi.

A ja brodząc w swym bagnie kłamstw, zapomniałam o kaloszach. Już nie jest sucho i bezpiecznie.
W ogóle nie jest. Aktualnie, lubuję się w niebycie.

Zła ? Tak. 
I nie chodzi tu o stan emocjonalny.


1 komentarz:

  1. Najlepsze jest zajęcie się czymś całkiem innym, zrobienie czegoś, czego się dawno nie robiło, spotkanie z ludźmi, których siędawno nie widziało... Pijemy w czwartek u mnie? To zaproszenie.

    OdpowiedzUsuń