Wtedy nie przeszkadza ani wiatr, ani zimno, ani też fakt, że tak naprawdę w Chełmie nie ma zbyt wielu ładnych miejsc.Ale nic to. I tak było przemiło. ;] jestem nawet skłonna stwierdzić, że środy nie są tak całkiem do dupy...
Łaaa, a jutro konferencja i zakończenie projektu i będzie hmm... fajnie. Agata ma jednak rację- prowadzenie takiej konferencji jest na swój sposób ekscytujące. Na całe szczęście nie musze się stroić na totalnie galowo, uff.
Oglądam sobie tak te zdjęcia z osiemnastki i zastanawiam się, czemu u licha na większości wyglądam jak totalny przypał? Cholera, jestem niefotogeniczna... Ale, jakoś to przeżyję.
Póki co, wieczór z Housem ciąg dalszy ;]
^^
Wiesz, jako rzeźnik jesteś ładniejsza niż jako hipiska :P
OdpowiedzUsuńBenek
Oj, od razu niefotogeniczna... Ładnie!;D
OdpowiedzUsuńI tak wyglądałaś lepiej niż ja.