22 października 2009

Nocne bzdury.

Doprawdy cudownie jest na dwie godziny zasnąć nad zeszytem z biologii. Szczególnie, kiedy powinno się intensywnie uczyć o układzie moczowym, a jeszcze bardziej z wosu, który to przecież  bardzo mi się przyda na moim przyszłym kierunku studiów.
Och, naprawdę nienawidzę śród. Rząd mógłby wprowadzić ustawę likwidującą ten dzień tygodnia.
Mimo tego stwierdzam, że herbatka mentalna zadziałała- pomysł godny opatentowania.

A w ciągu tej krzepiącej, dwugodzinnej drzemki, śniło mi się , że jestem w ciąży (chyba za dużo nasłuchałam się ostatnio o tym temacie). Hmm wg słów sennika (w który to nie wierzę, no ale...)

kobieta śniąca, że jest ciężarna-> oczekuj od życia czegoś nowego, spełnią się twoje życzenia;

Miło. Jak na razie najważniejszym moim życzeniem jest porządne wyspanie się- najlepiej takie czternastogodzinne. Niestety biorąc pod uwagę weekendowy bal przebierańców będzie ciężko. Jak to ktoś kiedyś powtarzał „wyśpię się w trumnie”. Co do innych życzeń, byłoby zbyt pięknie gdyby się spełniły. Nie, to nierealne.

Ledwo widzę na oczy.
Dobranoc.

3 komentarze:

  1. Dawka śmiertlena jadu szerszenia waha się od 10 do 90 miligramów na kilogram ciała.

    OdpowiedzUsuń
  2. A spróbuj mi tylko zasnąć na przebierankoparty! Zabiję!

    OdpowiedzUsuń
  3. Najpierw się nie uczysz pilnie wosu, a potem pojawiają się dziwne życzenia o usuwaniu przez rząd dni tygodnia...

    OdpowiedzUsuń